Post zawiera niecenzuralne słowa.
Pewnie wiele osób z Was się tego nie spodziewało - tak jak ja, ale niestety się stało.
Długo wachałam się z napisaniem tego posta. Myślałam, że to tylko chwilowe, że zaraz znowu będę czerpać z tego radość, a problemy prywatne znikną. Niestety życie nie jest tak kolorowe:)
Jak na najbliższy czas kończę z pisaniem. Z blogiem. Pisaniem dla samej siebie.
Mam tak cholerną pustkę w głowie, której nie potrafię wypełnić! Starałam się już na siłę, ale wychodzą tylko same badziewia. Mam na myśli pisanie tego opowiadania, jak i tego, które piszę prywatnie - dla samej siebie.
Mam już taką załamkę w życiu prywatnym, że próbując pisać i wymyślać coś na siłę pogrążam się jeszcze bardziej, sama przed sobą. Starałam się napisać kolejny rozdział chyba dziesięć razy i wszystko kasowałam.
Tak samo z moim prywatnym projektem. Można śmiało powiedzieć, że wszystko co robię ostatnim czasy wychodzi do dupy!
Blog "Zbuntowana księżniczka" zostaje oficjalnie zawieszony, na czas nieokreślony.
Tak sobie ostatnio myślałam nad tym co powiedział mi ktoś ważny dla mnie, któś kto czyta te moje wypociny. Ta osoba stwierdziła, że ja i Blanka jesteśmy do siebie bardzo podobne. Swoje problemy przelewam na papier, staram się ich pozbyć niepodświadomie, próbuję jakoś sobie ulżyć.
I ta osoba ma racje. A ja dopiero teraz zastanowiłam się nad tym trochę głębiej.
Lecz w tym czasie pisanie i przelewanie emocji na papier nie pomaga.
Nie będę Was prosić o wybaczenie, bo sama mam dość swojego bezsensownego pierdolenia.
Kiedyś wrócę. Nabiorę sił, uporam się z prywantymi problemami, a może w tym czasie natchnie mnie niesamowita wena.
Karla:)
Cześć:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to jest mi smutno:/ Wciągnęłam się w Twoją historię i ciężko jest mi tak teraz to zostawić. Mam nadzieję, że wena wróci niedługo i powrócisz tutaj z super pomysłami. Pozdrawiam!
~AleksandraOla
http://james-i-lily-nasza-bajka.blogspot.com/
Hej już jakiś czas temu to przeczytałam ale dopiero teraz to sobie uświadomiłam, że nie zostawiam po sobie tu śladu ale ja tutaj cały czas czekam na odwieszenie tego opowiadania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marcela
Ps. Mam nadzieje, że już niedługo powrócisz